Niektóre kompetencje rodzicielskie musimy zdobyć, czy tego chcemy, czy nie. I nie chodzi tylko o pielęgnacje noworodka czy pomoc w odrabianiu lekcji w starszych klasach. Poznaj, czego jeszcze muszą nauczyć się rodzice.

Specjalizacja z bohaterów bajek

Zupełnie nie wiesz, kiedy to się dzieje, ale nagle potrafisz wymienić wszystkie pieski z „Psiego patrolu” i ich moce. W przypadkowych momentach dnia nucisz sobie melodię z „Krainy lodu” i łapiesz się na tym, że poprawiasz szwagierkę, gdy przekręca imiona sióstr Barbie. I litości! Jak można nie wiedzieć, kto mieszka na wyspie Puffinów?

Reklama

Ukryty talent kulinarny

Okazuje się, że nie tylko umiesz wyczarować magiczne kanapki, wycinać kształty z owoców i układać buźki na talerzu. Dodatkowo potrafisz utrzymać przy życiu to jedno dziecko, które żywi się głównie powietrzem. Jesteś też ekspertką od szybkich kanapek do szkoły, gdy już jesteście spóźnieni do wyjścia. A na koniec nawet nie mrugniesz okiem, gdy zmieniasz talerzyk po raz trzeci, bo poprzednie były w złym kolorze.

Reklama

Agentka wszystkich języków

Dziecko mówi coś niezrozumiale, jednocześnie płacząc? Żaden problem, rozumiesz każde słowo. Dziecko nic nie mówi i po prostu jest nie w sosie? 9/10 przypadków też wiesz, o co chodzi. Dziecko w ogóle jeszcze nie zaczęło mówić, ale i tak łapiesz w mig, do czego wyciąga paluszek. Dziecko opowiada coś bardzo długo używając głównie zaimków? Nadążasz i za tym językiem. A to wszystko dzięki temu, że znasz ten podstawowy. Język serca.

Skomplikowane umiejętności negocjacyjne

Każdy chciałby prowadzić długie i czułe rozmowy. Czasami jednak potrzebujemy zadziałać szybko i skutecznie. To też umiejętność. Prowadzić negocjacje z tykającą bombą, gdy już dawno jest się gdzieś spóźnionym. I chociaż w środku trwa burza, niczym zawodowa policyjna negocjatorka, nawet nie drgnie ci brew, gdy negocjujesz zostawienie Przytulanki wielkości słonia w domu. I to wszystko na oczach teściowej.

Gimnastyka i ciało z gumy

Wstawanie z łóżka, gdy dziecko na nim zaśnie i ciche wymykanie się z pokoju. Niesienie dziecka tak, żeby ominąć alejkę ze sklepem z zabawkami. Stawianie kroków w taki sposób, by uniknąć rozsypanych klocków lego. Robienie czegoś jedną ręką, podczas gdy druga robi coś zupełnie innego, a w między czasie podnosisz coś stopą. Codzienność.