Poznaj proste wskazówki, które możesz stosować na co dzień, by dziecko nie traktowało matematyki jako wyzwania i polubiło ten przedmiot. Jak uczyć dziecko matematyki?

Uważaj na słowa

To żadna nowość, że słowa kreują rzeczywistość. Jeżeli powiemy dziecku, że wizyta u dentysty jest straszna, dziecko będzie się jej bać. Jeżeli zaczniemy opowiadać o tym, jak trudna jest matematyka, dziecko już na początku podejdzie do tego przedmiotu z dużym dystansem i strachem. Nie chodzi o to, by kłamać i opowiadać, że samemu miało się same szóstki. Nie należy jednak tworzyć w swoich opowieściach i wspomnieniach elementu strachu i grozy. A może takie wspominki posłużą temu, by sprawdzić, czego brakowało w szkolnych latach rodzica, by matma była przyjemniejsza?

Reklama

Matematyka w domu

Dom, to pierwsze miejsce, w którym dziecko spotyka się ze światem matematyki. I to w najlepszy, bo życiowy sposób. Już z maluchem zaczynajmy rozmowy o otaczającym nas świecie. Wskazujmy wspólnie kółka w książeczkach i inne kształty geometryczne w domu. Liczmy kaczki na spacerze, a z czasem dodawajmy i odejmujmy liczbę orzeszków dla wiewiórek. Na zakupach liczmy szybko „mamy 4 bułki, a potrzebujemy 6, ile jeszcze musimy wziąć?” Wspólne wieszanie obrazków i sprawdzanie odległości, doświadczenia w wannie: to wszystko to świat matematyki, ale w prawdziwym życiu, a zatem bez szkolnej otoczki i o wiele łatwiejszy do przyswojenia.

Reklama

Kulinarne rewolucje

Rewelacyjnym miejsce do wejścia w świat liczb jest kuchnia. Wspólne gotowanie to nie tylko zacieśnianie więzi z rodzicem, ale również ćwiczenie małej motoryki i w końcu zagadnień matematycznych. Liczenie produktów, odmierzanie, przelewanie, porównywanie, gdzie czego jest więcej, ustawianie timera i liczenie czasu. Zasady matematyczne same wchodzą do głowy! I choć dla rodziców nie zawsze jest to proste ze względu na tempo pracy dziecka, czy większy bałagan: naprawdę warto inwestować w to czas.

Zabawa, zabawa i jeszcze raz zabawa

Nie ma lepszej metody nauki dla dziecka niż ta poprzez zabawę. Nie trzeba mieć specjalnych matematycznych gier (choć i te mogą być przydatne). Warto wykorzystywać codzienne aktywności do pokazywania, że matematyka jest przydatna i potrzebna. Budowanie z klocków lego, liczebnie punktów w państwach i miastach, kroków w grach planszowych, skoków przez skakankę czy gra w klasy to tylko niektóre z przykładów wchłaniania matematyki przez zabawę.

Nie bój się nowych technologii

Smartfon i tablet to nie wrogowie a sprzymierzeńcy w nauce. Dostępność aplikacji do nauki, gier matematycznych to narzędzia do ćwiczenia kolejnych zadań i zasad w sposób o wiele przyjemniejszy dla współczesnego dziecka. Dodatkowo na kanałach YouTube znaleźć można nauczycielki czy entuzjastów przedmiotu, którzy przystępnie wyjaśniają niektóre zagadnienia.

Trwa ładowanie wpisu