Kojarzysz tych wojowników z Dalekiego Wschodu? Okazuje się, że niejeden rodzic ma w sobie zdolności porównywalne do tych, które posiadają te tajemnicze postacie.

Umiejętność znikania

Nie chodzi tu o zostawianie dziecka samego, bez pożegnania. Tutaj rodzic posiada mądrość serca i wie, że takich rzeczy nie robi się dziecku ani żadnej istocie. W umiejętności znikania chodzi o rzadki dar zrobienia czegoś w sposób niespostrzeżony. Widzisz, że za sekundę dziecko zorientuje się, że nie ma do śniadania ulubionego talerza i awantura gotowa? Trzy szybkie ruchy: kuchnia-zmywarka-stół i zanim dziecko zdąży dojść do stołu talerzyk czeka. W szafce kuchennej ostatnia kostka czekolady, którą ma się ochotę zjeść samemu, szast-prast, zjedzona tak, że dziecko pozostaje w błogiej nieświadomości.

Reklama

Skok na wysokość

Każdy, kto widział kiedyś rodzica przemieszczającego się po pokoju dziecięcym, wśród miliona zabawek nie ma wątpliwości, że to szczególny dar. Przemieszczanie się w taki sposób, by na nic nie nadepnąć, nic nie zepsuć, a po drodze znaleźć jeszcze ten jeden, malutki element zabawki aktualnie potrzebny do konstrukcji. Można by pomyśleć, że rodzice po kilku latach już jakby nie widzą tego bałaganu? Prawdziwie ninja umiejętności!

Reklama

Mistrzowie kamuflażu

Ninja słyną z tego, że trudno ich dostrzec. U rodziców wygląda to trochę inaczej. Wiedzą jak ważna jest ich obecność w życiu dziecka i to ich priorytet. Jednocześnie wiedzą też, jak ważna jest samodzielność dziecka, dlatego osiągnęli mistrzostwo w przyglądaniu się z pewnej odległości postępom dziecka, temu jak zmaga się z problemami. Czuwają nad jego bezpieczeństwem, jednocześnie nie narzucając swojej obecności. A wobec starszych dzieci? Pojawią się zawsze tam, gdzie te ich potrzebują. Szczególnie, gdy to środek nocy i dziecko chce bezpiecznie wrócić do domu z imprezy

Szybkie reakcje

Nie ma chyba większego refleksu, niż ten rodzicielski. Złapanie wymiotów w ręce, żeby nie poszło na dywan? Proszę bardzo. Niemowlak, który za sekundę zsunie się z łóżka? Nie ma mowy! Rodzicielska ręka wyciągnięta w ostatniej chwili ratuje sytuacje. Dziecko złapane za kaptur w ostatniej chwili przed wywrotką? Nie ma problemu.

Walka z potworami

Rodzic gotowy jest stoczyć największą walkę o swoje dziecko i dla niego. Czasami z potworami pod łóżkiem i dziecięcymi strachami, kiedy indziej z chorobą lub ramię w ramię z dzieckiem w ważnej dla niego sprawie. Mamy dla was dobrą radę. Nie zadzierajcie z rodzicem-ninją.