Każdy zna te rozdzierające sceny, gdy maluch wściekły, w zasadzie nie wiadomo na co, rzuca się na ziemie, krzyczy i płacze. To trudny moment. Chcemy pomóc dziecku, ale trudno też poradzić sobie z własnymi uczuciami. Oceniające spojrzenia innych wcale nie pomagają.
Kiedy dziecko się złości
Wpadnięcie w złość nie jest też łatwe dla dziecka. Na pewno nie robi tego złośliwie, co zwykło się mówić. Żadna ludzka emocja – a taką jest też złość – nie jest zamierzona. Dziecko się złości, bo jest zezłoszczone, po prostu. Nie ma w tym manipulacji ani zaplanowanej strategii. Jego puls przyspiesza, mięśnie się napinają, zęby zaciskają. Krzyczy, płacze, wije się, bo samo nie wie, jak tę złość rozładować. To my i nasze dorosłe mózgi jesteśmy od tego, by pomóc dziecku. Krzyczenie "uspokój się" z pewnością nie pomoże, bo dziecko po prostu nie może tego zrobić. Skończy się to tak, że będziecie się przekrzykiwać, a napięcie sięgnie zenitu. Doprowadzić to też może do sytuacji, których będziesz później żałować.
Co robić kiedy dziecko się złości?
Największy napad trzeba po prostu przeczekać. Zadbać o bezpieczeństwo dziecka, jeśli sytuacja tego wymaga, a potem po prostu być obok i spokojnie czekać, kiedy największy szał przejdzie. Skup się na tym, byś to ty była spokojna. Oddychaj, staraj się mieć rozluźnione ciało. To niełatwe, ale emocje bywają zaraźliwe. Zamiast zarażać się złością dziecka, spróbuj działać w drugą stronę. Na dzieci działają różne rzeczy, ale często ta złość to energia, możesz zatem zaproponować dziecku, żeby robiło pajacyki, biegało w kółko czy skakało. To doraźnie może pomóc złapać równowagę. Dopiero po przeczekaniu pierwszego wybuchu przyjdzie czas na rozmowę.
Co jeszcze pomaga w dziecięcej złości?
Mózg dziecka, które się złości, jest w trybie przetrwania, na który jest zaprogramowany od tysięcy lat. Nie może się po prostu uspokoić. Dlatego to ty możesz pomóc mu przejść w tryb racjonalnego myślenia. Jak to zrobić? Zadając zagadki i pytania. Policzmy razem czerwone samochody na parkingu. A wiesz, który dinozaur biegał najszybciej? Znajdziesz na tej półce jogurt z fioletową krówką? W ten sposób mózg przełączy się z trybu gadziego w ten bardziej racjonalny. Pomoże to dziecku wrócić do świata logicznego myślenia.Ciało stopniowo się rozluźni, a oddech spowolni. Dopiero teraz można się przytulić i pogadać o tym co się stało.
Rozmowa o emocjach
Złoszczenie się nie jest fajne dla nikogo. Nawet jeśli dziecko naruszyło jakąś granicę, zezłościło się na to, że to ty ją postawiłaś, pamiętaj, że jemu też nie jest w tym łatwo. Kiedy złapie już równowagę, pogadajcie o tym. To niefajne, gdy rzeczy nie dzieją się po jego myśli. Też tego nie lubisz, a rozczarowanie jest trudne. Porozmawiajcie o tym, jak rozładowywać złość. Ważne, by maluch wiedział, że go kochasz także wtedy, gdy się złości, bo to normalne i każdemu się zdarza.